Bo wiecie co? Ja nie wierzę w te
wszystkie coachingowo-motywacyjne bzdury. Lubię ogółem tematykę coachingu, bo
lubię wnikać we własną psychikę i analizować, ale nie lubię tej całej super
otoczki. Jesteś miszczem i możesz wszystko. Nawet jak masz 40 stopni gorączki i
dreszcze, możesz wszystko. Nawet jak leżysz pogrążony w depresji, i tak możesz
wszystko.
Przez pół mojego życia miałam
problemy zdrowotne. Ba, przez ¾. Nawet i teraz mam, chociaż już nie na taką
skalę. I przechodziłam okres fascynacji afirmacjami, pracą nad przekonaniami,
powtarzałam sobie, że to zależy ode mnie i że mogę to zmienić. Jakoś nie
zmieniłam. Nie usunęłam sobie siłą woli moich blizn i nie cofnęłam zmian, jakie
pozostawiły w moim ciele choroby. Nie pozbyłam się nawet objawów alergii, czyli
tego najmniejszego problemu ze wszystkich. A nawet się nasiliła ostatnio.
Nie mogę wszystkiego. Dużo rzeczy
mnie ogranicza. Zdrowie, finanse, środowisko w jakim żyję, warunki gospodarcze.
Nie mogę sobie teraz zwiedzić całego świata, nawet jeśli chcę. Znaczy
teoretycznie mogę zaciągnąć gigantyczny kredyt w banku i ruszyć przed siebie,
ale… serio?
To nie zmienia faktu, że wiem, że
stać mnie na wiele. Samo to, ile osiągnęłam przez ostatnie kilka lat bardzo
mnie nakręca i chcę coraz więcej. Widzę, jak się zmieniłam. Jestem w tej chwili
w takim momencie mojego życia, że czasami sama się dziwię, jak w ogóle do tego
wszystkiego doszło. I cieszę się z tego, mam ambitne plany, wierzę, że tych
osiągnięć i sukcesów będzie coraz więcej.
Ale też wiem, że niektóre są poza
moim zasięgiem. I akceptuję to. Człowiekiem jestem, mam swoje ograniczenia,
góry nie przesunę i nie dam rady zjeść tych ogromnych porcji, które zawsze
nakłada mi babcia. O ile jeszcze z górą bym rozważała, to jednak drugie
wyzwanie przerasta mnie całkowicie.
Wciąż walczę i przesuwam swój
maksymalny limit osiągnięć ciągle w górę. Ale on w końcu osiągnie już taki
punkt, że się dalej nie ruszy. Takie życie.
Nie mogę wszystkiego. Ale walczę, bo wiem, że mogę mieć bardzo dużo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz